Ciągłe korki na polskich autostradach i drogach ekspresowych to już standard. Przez coraz większe natężenie ruchu mogą one niedługo sięgnąć granic swojej przepustowości – alarmuje profesor Stanisław Krawiec z Politechniki Śląskiej. Na wielu trasach prognozy, jakie tworzone 20 lat temu dla potoków ruchu już dawno zostały przekroczone.
Wprowadzony w Polsce system poborów opłat doprowadził do tego, że niezbędne było wybudowanie węzłów z kilometrami dróg dojazdowych prowadzących pojazdy do tak zwanych bramek.
Jak się okazuje w lipcu 2015 roku średnie dobowe natężenie ruchu na autostradzie z Gdańska do Torunia wzrosło o 9 tys. w ciągu roku do ponad 66 tys. Mimo, że otworzono bramki, obwodnica Gdańska nie radzi sobie z takim natężeniem. Zjeżdżają na nią pojazdy z autostrady, aby dostać się dalej do nadmorskich miejscowości.
Prognozuje się, że sytuacja się nie poprawi, dopóki nie zostanie wprowadzony nowy, ulepszony system poboru opłat. Jednak zanim nastąpi taka zmiana, czekają nas godziny spędzone w korkach.